Varanasi

Magia! Po chaotycznym i denerwujacym dniu w Delhi znalezlismy sie w oazie spokoju. Naprawde bardzo ciche miasto, przynajmniej w okolicach ghat. Bylismy na ceremonii palenia zwlok, bylo to mniej wstrzasajace niz sie spodziewalismy. Nieco bardziej poruszyla nas scenka rodem z groteski - pies jedzacy ludzkie kosci, wygrzebane z popieliska. Chyba nadal do mnie nie dociera. Dzis podczas "rejsu" lodka po Gangesie, widzielismy zwloki plywajace w wodzie, a kilkadziesiat metrow dalej setki ludzi kapiacych sie, myjacych zeby i odprawiajacych modly. Smierc i zycie.
Nie mam za duzo czasu, wiec w sumie chyba relacje z wyjazdu napisze juz po powrocie. Jakies krotkie opisy postaram sie rzecz jasna wrzucic.
W samolocie do Delhi przezylismy chwile grozy, kiedy nasz samolot podchodzil do ladowania by za chwile wrocic na wysoki pulap i krazyc nad miastem. Co prawda nic nikt nie mowil, ale kiedy wyladowalismy, widac bylo jak z wszystkich opadlo napiecie. Ktos tam nawet klaskal ;)
Z szortow - jedzonko tanie i pyszne (w wiekszosci!), poki co nic nam nie jest, mimo ze stolujemy sie w miejsach o watpliwej czystosci. Ciuchy tanie, ale jakoscia nie powalaja. Wczoraj bylismy na szopingu i dalismy sie wkrecic naciagaczom. Ogolnie Hindusi sa momentami dosc irytujacy, ale juz nauczylismy sie ich olewac. Robia nam zdjecia, przygladaja, zaczepiaja, probuja czasem dotknac. Sa tez bardzo otwarci i ciekawscy, chca sie jak najwiecej o nas dowiedziec, o tym co sadzimy o Indiach, jak zyjemy, co robimy. Ja szoku kulturowego nie przezylam. Myslalam ze bedzie strasznie, ale chyba dosc duzo sie naczytalam. W zasadzie to nawet jest mniej strasznie niz czytalam czy slyszalam.

Komentarze

RoXi pisze…
Zazdroszczę Wam :D .. Przywież z tego Gangesu jakiegoś palca czy głowę :D .. Pozdro :) Miłego zwiedzania!

Popularne posty z tego bloga

DELHI 22 x

VARANASI 24 x

JODHPUR 1 xi