Londyn :)

Wiatr w oczy cale zycie! Mamy jakies problemy z check-in'em online, wiec troche chodze zla. Na szczescie pogoda nam sprzyja, po legendarnych wyspiarskich deszczach ani widu, ani slychu. Biegamy troche po miescie, ale tylko troche, bo Spider ciagle spi (:P). Big Bena w kazdym razie widzialam.
Matysy juz na miejscu, pija, pala i sieja rozpuste w Delhi. Mieli nam kupic bilety do Varanasi i Jaipuru, ale sie nic nie odzywaja poki co. Bedzie placz i zgrzytanie zebow! My lecimy dopiero jutro o 7:30, znow czeka nas kilkugodzinne okupowanie lawki na lotnisku.
Za chwile spadamy na miasto, chyba pojdziemy do Natural History Museum, Buckingham Palace, a reszta wyjdzie w praniu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DELHI 22 x

VARANASI 24 x

JODHPUR 1 xi